Data dodania: 2014-11-28 21:04:40
– Wiedzieliśmy, że ten mecz nie będzie należał do najłatwiejszych, ale sami nie spodziewaliśmy sie, że skończy się tak niekorzystnym dla nas rezultatem– analizował po meczu Daniel Dziwniel, obrońca Ruchu.
Od pierwszych minut było widać, że „Niebiescy” chcą dzisiaj zdobyć trzy punkty. Niestety strata bramki w doliczonym czasie gry pierwszej połowy ewidentnie podłamała podopiecznych trenera Fornalika. – Spodziewaliśmy się tego, że to my będziemy musieli prowadzić grę i myślę, że do straty bramki całkiem nieźle nam to wychodziło. Bezsensownie straciliśmy tą bramkę, ponieważ mieliśmy przewagę liczebną w polu karnym i nie powinniśmy dopuścić zawodnika Łęcznej do strzału. Jak się w taki sposób traci gole w Ekstraklasie, to nie można wygrać meczu – mówił popularny „Dziwny”.
Zawodników Ruchu czekają teraz dwa ciężkie spotkania przed własną publicznością. Najpierw do Chorzowa przyjedzie Podbeskidzie, a później Wisła. – W poprzednich dwóch meczach pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać na własnym stadionie. Musimy zrobić wszystko, aby w dwóch ostatnich przed zimową przerwą ligowych pojedynkach, zdobyć jak najwięcej punktów – podkreślał obrońca Ruchu.
Ostatnie dwa spotkania „Niebiescy” wygrali z drużynami z czołówki tabeli. Kolejni rywale również zajmują wysokie pozycje. – Do każdego meczu podchodzimy tak samo. Zawsze chcemy zdobyć komplet punktów i nie patrzymy na to, czy nasz rywal znajduje się wyżej w tabeli czy niżej. Wiedzieliśmy jak ważne było dzisiejsze spotkanie, dlatego powinno się skończyć zupełnie innym wynikiem – zakończył Daniel Dziwniel.
Kwiecień | ||||||
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
1 | ||||||
2 | 3 | 4 | 5 | 6 |
|
|
9 | 10 |
| 12 | 13 |
|
|
16 | 17 |
| 19 |
|
| 22 |
23 |
|
| 26 | 27 |
| 29 |
30 |